We Wrocławiu |
Legenda Panny Łaziebnej, Panny z dzbanami.
Na początku XX wieku, łaźnie przy Teatralnej pełniły nie tylko funkcje higieniczne, były również popularnym miejscem spotkań, sposobem na spędzanie wolnego czasu.
Obiekt odwiedzali zamożni mieszczanie i kupcy, inteligencja, ale również - choć rzadziej ze względów ekonomicznych – studenci.
W latach dwudziestych XX wieku zdolny student wrocławskiego wydziału sztuk pięknych, Joseph Hugon regularnie jeden raz w tygodniu odwiedzał łaźnię na Teatralnej. Nie kierowały nim wyłącznie względy higieniczne – zadurzył się w pewnej pannie łaziebnej. Z czasem zauroczenie zaczęło przeradzać się w miłość. Panna łaziebna odwzajemniała uczucia Josepha.
Po sześciu miesiącach romantycznej znajomości młodzieniec oświadczył się dziewczynie, zapewniając ją o poważnych zamiarach. Para zaplanowała ślub od razu po ukończeniu przez Josepha studiów. Niestety, nie żyli oni długo i szczęśliwie… Pewnego dnia zakochana panna łaziebna, śpiesząc się do pracy wpadła pod pędzący do pożaru beczkowóz straży. Tego samego dnia zmarła.
Joseph Hugon skończył studia i został rzeźbiarzem. Wiele lat później stworzył dzieło upamiętniające dawny obiekt westchnień. Wyrzeźbił postać panny łaziebnej i ofiarował ją wrocławskiej łaźni. Obecnie rzeźba jest w renowacji, ale wizerunek łaziebnej towarzyszy nam w logotypie Wrocławskiego Centrum SPA.